Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ibby z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 2605.71 kilometrów w tym 920.56 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ibby.bikestats.pl
  • DST 16.18km
  • Teren 12.00km
  • Sprzęt Author Stratos
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Doliny Wodącej

Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 23.06.2013 | Komentarze 3

Jedziemy do Pilicy i Smolenia. Najpierw postój w Pilicy celem obejrzenia zamku, który aktualnie jest remontowany...i bardzo dobrze nie niszczeje.

Pilica - zamek i adamu na tle zabudowań gospodarczych, mogła to być wozownia © Ibby

Oglądamy piękną i oblbrzymią lipę, nie wspomnę, że w całym przyzamkowym parku pachniało lipami :)
Przy ogromnej lipie - zamek w Pilicy © Ibby

Drzwi do zamku wyglądają imponująco.
Drzwi do zamku © Ibby

Przy podjeździe bram zamku strzegą dwa Sfinksy, w jednym rozpoznaliśmy Sfinksa a w drugim Sfinksicę :)
Przy Sfinksicy :) w Pilicy © Ibby

W centralnej części parku, przed zamkiem fontanna z motywami sowy, ciekawe i frapujące dlaczego akurat sowy.
Fontanna przy zamku w Pilicy © Ibby

Po oględzinach udajemy się na piknik rodzinny aby skonsumować obiadek - pyszną grochówkę.
Grochówka na pikniku rodzinnym w Pilicy © Ibby

Po grochówce i pajdzie chleba ze smalcem + ogórem kiszonym wyruszamy w stronę Smolenia i Doliny Wodącej.
W drodze do Doliny Wodącej © Ibby

Przed jaskinią w Skale Biśnik.
Przed Jaskinią w Dolinie Wodącej © Ibby

Przyroda zaskakująca, dosłownie czuło się jurajski park dinozaurów. Wyjeżdżamy z doliny, jedziemy przez las i mam nerwy na komary i inne robactwo...wrrrrrr, już nie chcę jeździć przez las! W niektórych miejscach leśnych, na ładnych polankach nasi obywatele urządzili sobie wysypisko śmieci, gdyby nie te komary zrobiłabym zdjęcie. "To się do prasy nadaje" jak powiedział kelner w "Czterdziestolatku". Powracamy pod zamek Smoleń w strugach deszczu.
W oddali zamek Smoleń w deszczu © Ibby

Dzień kończymy kolacją i lodami sorbetowymi już w Cz-wie.
Zakończenie wyprawy - pyszne ananasowe lody sorbetowe © Ibby





Komentarze
damzac
| 19:19 sobota, 29 czerwca 2013 | linkuj no no Iza ale sie rozkrecilas, ale odgrazam sie tu za niedługo z Piotrusiem Was pogonimy z tymi km...
adamu
| 15:09 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj Nie straszne nam komary i deszcz, co pokazuje przepiękny wpis i zdjęcia :)
anwi
| 17:48 poniedziałek, 24 czerwca 2013 | linkuj Piękna wycieczka!
Mimo deszczu i komarów buzie uśmiechnięte - tak to właśnie jest :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dyzrz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]